Jazda po mieście

Wtorek, 24 maja 2011 · Komentarze(0)
Bez rewelacji. Dojazd do pracy, powolutku, bo lawirowałem pomiędzy pieszymi na ścieżce rowerowej. Zabawne, jedziesz po chodniku - wygrażają ci pięściami, zasuwasz po ścieżce, wściekłe spojrzenia. Generalnie ignoruję wszelkie zaczepki, bo sam święty nie jestem, momentami zasuwam po chodnikach, bo przykładowo, ścieżka co 300 metrów zmienia stronę jezdni. Niemniej jednak czasami się irytuję.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa estto

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]