Wpisy archiwalne w kategorii

lasy

Dystans całkowity:305.00 km (w terenie 146.00 km; 47.87%)
Czas w ruchu:17:23
Średnia prędkość:17.55 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:50.83 km i 2h 53m
Więcej statystyk

Lasy i kwasy

Niedziela, 19 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria lasy, Trójmiasto
Korzystając z tego małego okna przyzwoitej pogody wskoczyłem na siodło i pomknąłem do lasu. A ponieważ kobieta marudziła że jej nie zabieram, to pociągnąłem ją za sobą. W lesie o dziwo sucho, trasa wyśmienita mimo że nie wybierałem najłatwiejszych odcinków, zatem prędkość przyzwoita. Kierunek jazdy: Oliwa, Gołębiewo, Mały Kack, Witomino, Gdynia, Sopot, Oliwa.

Z całkiem innej beczki...

Wtorek, 14 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Zacznę od tego że dziś standardowe 24km drogami twardymi a tylko 12km pełnego terenu. Popadało, więc rower fantastycznie wybrudzony. Do tego zaliczyłem solidną glebę na zjeździe - szorowałem szutrową nawierzchnię łokciem. Trasa miasto: Oliwa - Gdynia - Oliwa; trasa teren: Oliwa, źródło Marii, Wrzeszcz, Oliwa. W sumie zrobiłem więcej km, ale licznik coś strajkuje.

Cykloza to straszna choroba.

Wycieczka wg. mojej dziewczyny.

Sobota, 11 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria lasy, Trójmiasto
Moja dziewczyna nie jest zapaloną rowerzystką. Sport jakikolwiek, gdzie trzeba się trochę wysilić uważa za zło. Niemniej jednak, staram się ją pociągnąć w stronę kolarstwa turystycznego i nie spędzania każdej minuty na pracach domowych. W każdym razie sobotni wyjazd uznała za ekstremalny, natomiast ja za regeneracyjny. Trasa dość długa, nieco kluczenia, zygzakowania i ogólnego szukania ładnych miejscówek z przeciętnym tempem. Oliwa, Wrzeszcz, Brzeźno, ścieżką rowerową do Sopotu, Gdynia, Rumia, powrót do Oliwy. Po powrocie odstawiłem dziewczynę i pojechałem małą pętlę treningową po lasach Trójmiasta. Niedosyt.

Wielki przejazd rowerowy Gdańsk i "afterparty"

Niedziela, 5 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria lasy, Trójmiasto
Wielki przejazd rowerowy w Gdańsku uważam za imprezę nie trafioną. Nie z winy organizatorów, tylko z winy polityków, którzy obiecują gruszki na wierzbie, a jak jest każdy widzi. Do tego się spóźniają na umówione spotkanie, przez co ludzie stali około godziny na piekielnym słońcu, po to tylko by wysłuchać kilka wyświechtanych frazesów. Jazda przez Gdańsk też była nerwowa, bo tempo niskie i w tłumie widziałem kilka kolizji; ekscesy w stylu, gruby facet wymachujący pięściami, bo ktoś go prawie najechał. W sumie 18 km nerwów. Za rok nie jadę.

Afterparty zrobiłem sobie sam, wyjazd do lasu, po różnych ścieżkach pomiędzy Oliwą a Wrzeszczem, potem duża pętla nad morze, od mola do mola i powrót do Oliwy z Sopotu. Lajcik.

Nie mogłem na tyłku...

Sobota, 4 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria lasy, Trójmiasto
... usiedzieć. Od rana chorowałem na syndrom testowania nowego amortyzatora w warunkach polowych. Tym razem nie mam pojęcia ile przejechałem, orientacyjnie wiem że jechałem ~3 godziny. Licznik rowerowy umarł śmiercią tragiczną. Trasa pi razy drzwi: Oliwa, zółty szlak, Mały Kack, Witomino, gdzieś za Gdynią, Gdynia, Sopot, Oliwa.

Nowy amortyzator!

Piątek, 3 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria lasy
W końcu, po nieznośnym oczekiwaniu dotarł do mnie nowy amortyzator. SF-11 Suntour Axon RLD. Szkoda że nie w oryginalnym opakowaniu i bez instrukcji/gwarancji, oraz sprzedawca pominą fakt że amorek ustawiony jest na 80mm skoku, a nie jak to opisane w aukcji 100mm, ale jest i działa. Zrzędzić nie będę. Zmiana widła wymusiła zmianę sterów, kupno pompki do amortyzatora, pancerza do linki blokady skoku i kilku innych gadżetów, typu gwiazdka do rury sterowej. Ale szczęśliwie w piątek udało mi się wszystko poskładać i przetestować w terenie. Tym razem, wykonałem dwa przejazdy: Oliwa, Leśniczówka Gołębiewo, Mały Kack, Wielki Kack, Chwaszczyno, Osowa, Owczarnia, Oliwa oraz Oliwa Pachołek, Leśniczówka Sopot, Sopot, Oliwa.